Czy ekonomiści z Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego kierują się błędnym wyobrażeniem o przyczynach wzrostu gospodarczego? A wdrażane programy pomocowe dla ubogich państw należy wpisać w nurt fantastyki?<br />W Pożegnaniu z jałmużną Gregory Clark stawia prowokacyjną tezę, że o zamożności i ubóstwie państw nie decydują czynniki geograficzne, zasoby siły roboczej czy bogactwa naturalne, lecz kultura. Autor wykazuje, że zdolne do trwałego rozwoju gospodarczego są tylko społeczeństwa o długiej historii osiadłego życia, które wykształciły sprawne instytucje zapewniające bezpieczeństwo.<br />Pożegnanie z jałmużną, doskonałe i trzeźwiące wyzwanie rzucone przekonaniu, że ubogie społeczeństwa mogą osiągnąć wzrost gospodarczy dzięki interwencji zewnętrznej, może zmienić sposób myślenia o gospodarczej historii świata.